Naciśnij

Zamknąłeś rok ze stratą i boisz się, że leasing nie przejdzie? W branży mówi się, że leasing na stracie to temat nie do ruszenia. Ale mówimy o teorii. W praktyce – da się. Robiliśmy już leasing dla firmy transportowej, która miała ponad 500 tysięcy złotych straty. I to nie był żaden wyjątek. Zobacz sam: nasze realizacje.

Nie każda firma leasingowa idzie w takie tematy, ale są sposoby, żeby zwiększyć szanse i realnie dostać finansowanie – nawet przy czerwonych liczbach w bilansie.

Nie ma znaczenia czy masz JDG czy prowadzisz spółkę.


Dlaczego instytucje boją się leasingu na stracie?

Strata oznacza dla leasingodawcy jedno: ryzyko. Ale kluczowe pytanie brzmi: z czego ta strata wynika? Bo jedno to strata wynikająca z braku zleceń i wypalenia firmy, a drugie to strata powstała przez duże inwestycje, rozwój albo przestoje sezonowe. I to właśnie tłumaczymy we wniosku leasingowym.

Każda decyzja leasingowa to analiza ryzyka. Jeśli dobrze pokażesz, że mimo straty masz zdolność do spłaty – masz dużą szansę. Leasing ze stratą nie oznacza, że firma się kończy. Często wręcz przeciwnie – że się rozpędza.


Zwiększ opłatę wstępną – to pierwszy sygnał dla leasingodawcy

Jednym z najskuteczniejszych sposobów, by przekonać leasingodawcę, jest podniesienie opłaty wstępnej. Jeśli normalnie wrzuca się 10%, to przy stracie warto dać nawet 20–30% wartości sprzętu.

To pokazuje, że masz gotówkę, że nie jesteś klientem „na styk” i że bierzesz na siebie część ryzyka. Instytucje leasingowe bardzo to cenią.


Uporządkuj dokumenty i wrzuć aktualne sprawozdanie do eKRS

Od 2024 roku wiele firm leasingowych działa już w zgodzie z wytycznymi Polskiego Związku Leasingu. To oznacza jedno: nie dostarczasz bilansu w PDF-ie na maila, tylko system leasingowy sam go pobiera z eKRS.

Jeśli Twoja firma nie wrzuciła aktualnego sprawozdania finansowego do KRS – nie ma o czym gadać. To pierwszy krok, zanim w ogóle leasingodawca spojrzy na Twoje dane.


Historia spłat i Twoje podejście do zobowiązań

Zdolność kredytowa to jedno, ale historia spłat to drugie. Jeśli miałeś już leasingi, raty, kredyty – i wszystko spłacałeś w terminie – to ogromny plus. Instytucje patrzą na zachowania. Nawet jeśli ostatni rok zamknąłeś na czerwono, to dobra historia może zaważyć na decyzji pozytywnej.

Dobrze też przedstawić, że strata była chwilowa. Jeśli masz zlecenia na nowy rok, podpisane kontrakty albo faktury pro forma – dołącz je. To daje leasingodawcy obraz, że masz czym pokryć raty.


Jaki sprzęt da się sfinansować na stracie?

Najczęściej w takich sytuacjach klienci biorą ciężki sprzęt do pracy – ciągniki siodłowe, naczepy, HDS-y, betoniarki, koparki. Mamy doświadczenie w finansowaniu takich tematów. Jeśli interesuje Cię leasing ciągnika siodłowego kat. C+E,

Masz stratę? Potrzebujesz leasingu kliknij i wypełnij formularz a my to załatwimy: leasing ciągnik siodłowy.

Często przy takich leasingach kluczowe jest nie tylko to, co kupujesz, ale i skąd pochodzi sprzęt. Jeśli ściągasz go zza granicy, zobacz nasz poradnik: jak sprowadzić maszynę zza granicy. W nim rozpisaliśmy wszystkie dokumenty i zasady, jakie trzeba znać.


Podsumowanie – Leasing na stracie zrób to z głową

Leasing na stracie to temat, który wymaga dobrego przygotowania. Jeśli:

  • masz aktualne sprawozdanie w eKRS,
  • możesz zwiększyć opłatę wstępną,
  • masz czystą historię spłat,
  • i umiesz wytłumaczyć, skąd wzięła się strata,

to jesteś na dobrej drodze. Ale nie rób tego sam. Dobrze poprowadzony wniosek to połowa sukcesu. My takie rzeczy robimy na co dzień. Skutecznie.